piątek, 30 listopada 2012

Ile zarabiają prostytutki



Tirówki, sponsorówki, galerianki, dziewczyny na telefon i panie do towarzystwa. Czyżbyśmy zaczęli traktować prostytucję jako normalny sposób na zarobek? Ile miesięcznie można w ten sposób zarobią Na oficjalnej liście zawodów Ministerstwa Pracy znajdują się takie profesje, jak astrolog, wróżka czy radiesteta. W spisie tym nie ma natomiast prostytutki i pewnie długo nie będzie. Tymczasem wielu Polaków, szczególnie młodych, uważa to zajęcie za normalną pracę w sektorze usług osobistych. 

Zero zdziwienia
Prostytucja przestała się spotykać ze społecznym potępieniem. Potwierdziły to m.in. badania zrealizowane na Dolnym Śląsku przez troje uczonych: prof. Jacka Kurzępę oraz dr Alicję Lisowską i dr Agnieszkę Pierzchalską. Zapytali oni aż 1400 osób w trzech grupach wiekowych o to, jak postrzegają swych prostytuujących się rówieśników. Wyniki zaskoczyły naukowców. Niemal co trzeci respondent przyznał, że zna takie przypadki, nie odczuwa jednak z tego powodu zgorszenia. Uczestnicy sondażu stawiali znak równości między prostytucją a zwyczajną transakcję: jest klient, dlaczego więc nie spełnić jego potrzeb, oczywiście za odpowiednie wynagrodzenie? Jeszcze niedawno do korzystania z usług „panienek” przyznawali się tylko kierowcy i marynarze. Dzisiaj nawet kadra menedżerska mówi otwarcie, że od czasu do czasu płaci za seks. A dotyczy to zarówno singli, jak i osób żyjących w stałych związkach. Tradycyjne zasady moralne przegrywają bowiem z pragmatyzmem. Przykładem nowego „liberalnego i bezpruderyjnego” podejścia jest wypowiedź pewnego internauty, któremu zarzucono w sieci, że jest nielojalny wobec swojej partnerki.

„Jak można porównywać zdradę ze zwykłym biznesowym układem, gdy po dniu pełnym napięcia fundnę sobie laskę z agencji towarzyskiej?” - burzył się mężczyzna. „O co chodzi z tym potępianiem prostytucji? Ja chodzę do biura i sprzedaję swój mózg za pieniądze, one sprzedają inną część ciała. Moralnie to jest dość podobne”.

Świadoma decyzja
Co jest główną przyczyną uprawiania prostytucji: brak innej pracy czy chęć łatwego zarobku? Według najnowszych badań, kryteria, wedle których dokonywany jest ten wybór, są identyczne jak przy szukaniu każdej innej roboty. Zatrudnienie w seks biznesie to najczęściej efekt świadomej decyzji, podyktowany względami ekonomicznymi. Po co tyrać przez cały miesiąc w sklepie za 1200 zł brutto, skoro tyle samo (albo więcej) można dostać za dzień w sektorze usług erotycznych.
o ale coś za coś - jako że prostytutki nie znalazły się na ministerialnej liście zawodów, są pozbawione ochrony, jaką daje kodeks pracy. Ciekawe, jak długo jeszcze rząd będzie lekceważył tę grupę zawodową. Dodajmy - bardzo liczną grupę. W Polsce legalnie działa przecież ponad 800 agencji towarzyskich, a ile w szarej strefie? Mamy około 40 tys. prostytutek z czego 15 proc. to cudzoziemki. A ostatnio doszły jeszcze młodociane gale prostytutek (w ogłoszeniu to „pani do towarzystwa”) z Elbląga - 330 euro za godzinę lub 3300 euro za całą noc.
- prostytutka z Gdańska, „ekskluzywna, obsługuje eventy biznesowe” – 500 zł za godzinę.
- prostytutka z Gdańska, pracuje na własną rękę, nie ogłasza się w Internecie, ale jej numer telefonu jest przekazywany "pocztą pantoflową" - za noc 5 tys. zł, nie pracuje na godziny, można ją wynająć na dłużej, np. na miesiąc.
-klientowi mniej niż godzinę. prostytutka z Jeleniej Góry, pracuje przy autostradzie, bierze od 80 zł za godzinę, 50 zł jeśli poświęci  klientowi mniej niż godzinę.
prostytutka ze znanej warszawskiej agencji towarzyskiej – pracuje co drugą noc, otrzymuje stałe wynagrodzenie – 8 tys. zł, jeśli jej praca jest intensywniejsza (ma więcej klientów w nocy) otrzymuje premie, jest zatrudniona w lokalu jako tancerka/artystka sceniczna. Ma też pakiet socjalny (szef opłaca wizyty u ginekologa).
- prostytutka, która pochodzi ze Wschodu (Gruzji) pracuje legalnie na pół etatu jako sprzedawczyni w sklepie z orientalną żywnością, w nocy pracuje na ulicy, dochodami dzieli się z „ochroniarzem”, który „chroni ją przed niebezpiecznymi klientami”. Zarabia 350 zł – 400 zł za godzinę, rekord w lutym tego roku – zarobiła 9 tys. zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz