wtorek, 18 grudnia 2012

WAŚNIEWSKA! KTOŚ POMAGAŁ UKRYĆ CIAŁO Madzi - prokuratura ma nowe dowody?


Po dziesięciu miesiącach śledztwa prokuratura dotarła do nowych tropów w sprawie zamordowanej Madzi z Sosnowca. Jak donosi FAKT, ustalono, że zwłoki dziecka najpierw zostały ukryte w innym miejscu, dopiero potem ktoś przeniósł je tam, gdzie zostały odnalezione przez policję - na gruzowisko w parku przy ul. Żeromskiego w Sosnowcu. Co ważne, pewne jest już, że nie zrobiła tego Katarzyna Waśniewska.
Od początku śledczy mieli wątpliwości co do zeznań matki półrocznej Madzi. Kobieta twierdziła, że zwłoki córeczki ukryła w parku, ale nie potrafiła wskazać tego miejsca. Pewne było więc, że albo ktoś pomagał jej w zakopaniu ciała dziecka, albo zrobił to sam bez udziału 22-latki.
Taką wersję potwierdził też fakt, że zwłoki Madzi były zakopane. Tego dnia temperatura na zewnątrz sięgała minus 20 st. C, więc drobnej kobiecie ciężko byłoby wykopać dół w zamarzniętej ziemi. Mało prawdopodobne jest też, żeby Waśniewska mogła udźwignąć ciężki kamień, którym przygniecione były zwłoki dziewczynki.

Te wszystkie nieścisłości spowodowały, że prokuratorzy zdecydowali się zlecić opinie mineralogiczną i klimatyczną. Pierwsza ekspertyza polegała na zbadaniu składu gleby pobranego z
ubranka Madzi i porównaniu go z drobinami z ubrania jej matki. Drugie badanie miało potwierdzić, kiedy naprawdę zginęła dziewczynka. Na podstawie stanu rozkładu zwłok dziecka eksperci próbowali oszacować, czy Madzia zmarła w dniu, o którym mówi Waśniewska.

Wyniki obu badań ma już prokuratura. Na razie jednak ich nie ujawnia. Śledczy czekają bowiem na dwie kolejne ekspertyzy - nie dotyczą one już ciała półrocznego dziecka, ale innych tropów, do których dotarli śledczy.  – W tym momencie jeszcze nie postawiliśmy zarzutu innym osobom niż Katarzyna W. – tłumaczy Faktowi Zbigniew Grześkowiak z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Według informacji dziennika mało prawdopodobna jest wersja, że ktoś pomagał Katarzynie Waśniewskiej w zabiciu córeczki. Prawie pewne jest natomiast, że nie tylko ona wiedziała o śmierci dziecka i ktoś pomagał jej w ukryciu zwłok półrocznej Madzi.

22-latka podejrzana o zabicie córeczki od dwóch tygodni jest w areszcie. Sąd zdecydował, że zostanie tam jeszcze przynajmniej trzy miesiące. Jak pisaliśmy na se.pl, akt oskarżenia wobec Waśniewskiej ma być gotowy do końca grudnia. Proces na pewno nie zacznie się wcześniej niż na początku przyszłego roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz